Jeden komentarz “Rzymski Katolicyzm a Chrześcijaństwo”
janosik
mówi:
505 lat temu Marcin Luter dał początek ruchowi zwanego Reformacją. Początkowo chciał by Kościół katolicki powrócił do nauk Słowa Bożego. Gdy to okazało się niemożliwe ostatecznie odciął się on od Rzymu a papieża nazwał… antychrystem. Dziś, pięć wieków po wystąpieniu Lutra widać tendencję do wprowadzania jedności między katolicyzmem a protestantyzmem. Protestanccy pastorzy jeżdżą na audiencje do papieża, bratają się z głową Kościoła katolickiego, a nawet dają go za przykład wzorowego chrześcijanina! Ale, czy tak być powinno? Kościół katolicki nie zmienił się przez ostatnie pięć wieków. Owszem, zmienił swoje metody działania. Już nie urządza polowania na czarownice lub heretyków jednak nauka rzymska w dalszym ciągu zatruwa umysły ponad miliarda ludzi prowadząc ich na manowce. Jedyna rzecz która naprawdę się zmieniła, to Kościoły protestanckie. Duży ich procent w większości wyparł się biblijnej ewangelii, zaakceptował zwodnicze nauki lub wprost otworzył się na działania demoniczne. Głównym sekretem Kościoła katolickiego jest to, że tak naprawdę… nie jest kościołem. Jest to system Wielkiej Nierządnicy Babilońskiej a kościoły protestanckie które weszły w układ z Rzymem, stają się córami tejże Nierządnicy /Apokalipsa 17/. Więc pytanie jakie można postawić nie brzmi: czy powinniśmy brać udział w spotkaniach ekumenicznych? Właściwe pytanie jest: czy pastorzy którzy biorą udział w ekumenizmie z Wielką Nierządnicą są w ogóle pastorami swych kościołów? Jak w ogóle można uważać się za pastora i jednocześnie nie widzieć, że wpycha się swą wspólnotę w grzech ekumenizmu z fałszywym Kościołem? Nie sposób tu wymienić wszystkich dowodów na to, że to jest prawdą ale chociaż: 1)Kult maryjny. Osoba, która podaje się za Matkę Bożą pojawia się na całym świecie żądając czci. Nie jest to tak naprawdę Maria tylko demon, który potrafi przybierać dowolną postać/Gal 1:7-9/. 2)Pogląd na zbawienie. Według Biblii zbawieni jesteśmy z łaski przez wiarę/Ef 2,8-9/. Według tego Kościoła do naszego usprawiedliwienia musimy dodać uczestnictwo w sakramentach katolickich. 3)Ofiara Chrystusa odbyła się raz na zawsze/Hebr 7,27/ przez którą On dokonał naszego odkupienia. Według Kościoła odkupienie nie dokonało się tylko w przeszłości na krzyżu, lecz jest stałym procesem i dokonuje się ono podczas każdej mszy. Opłatek rzekomo staje się mistycznym ciałem Chrystusa i spożywanie tegoż “ciała” ma efekt odkupieńczy. Dlatego odkupienie jest uzależnione od tego, czy katolik przystępuje do “bezkrwawej ofiary mszy świętej”. Biblia milczy w tej sprawie i potępia mieszanie pogaństwa z chrześcijaństwem/2Kor 6:15-16/. Dla katolików i protestantów którzy uczestniczą w tej mistyfikacji jest poważne ostrzeżenie: “Ludu mój, wyjdźcie z niej byście nie mieli udziału w jej grzechach”…/Apokalipsa 18,4/
janosik
mówi:505 lat temu Marcin Luter dał początek ruchowi zwanego Reformacją. Początkowo chciał by Kościół katolicki powrócił do nauk Słowa Bożego. Gdy to okazało się niemożliwe ostatecznie odciął się on od Rzymu a papieża nazwał… antychrystem. Dziś, pięć wieków po wystąpieniu Lutra widać tendencję do wprowadzania jedności między katolicyzmem a protestantyzmem. Protestanccy pastorzy jeżdżą na audiencje do papieża, bratają się z głową Kościoła katolickiego, a nawet dają go za przykład wzorowego chrześcijanina! Ale, czy tak być powinno? Kościół katolicki nie zmienił się przez ostatnie pięć wieków. Owszem, zmienił swoje metody działania. Już nie urządza polowania na czarownice lub heretyków jednak nauka rzymska w dalszym ciągu zatruwa umysły ponad miliarda ludzi prowadząc ich na manowce. Jedyna rzecz która naprawdę się zmieniła, to Kościoły protestanckie. Duży ich procent w większości wyparł się biblijnej ewangelii, zaakceptował zwodnicze nauki lub wprost otworzył się na działania demoniczne. Głównym sekretem Kościoła katolickiego jest to, że tak naprawdę… nie jest kościołem. Jest to system Wielkiej Nierządnicy Babilońskiej a kościoły protestanckie które weszły w układ z Rzymem, stają się córami tejże Nierządnicy /Apokalipsa 17/. Więc pytanie jakie można postawić nie brzmi: czy powinniśmy brać udział w spotkaniach ekumenicznych? Właściwe pytanie jest: czy pastorzy którzy biorą udział w ekumenizmie z Wielką Nierządnicą są w ogóle pastorami swych kościołów? Jak w ogóle można uważać się za pastora i jednocześnie nie widzieć, że wpycha się swą wspólnotę w grzech ekumenizmu z fałszywym Kościołem? Nie sposób tu wymienić wszystkich dowodów na to, że to jest prawdą ale chociaż: 1)Kult maryjny. Osoba, która podaje się za Matkę Bożą pojawia się na całym świecie żądając czci. Nie jest to tak naprawdę Maria tylko demon, który potrafi przybierać dowolną postać/Gal 1:7-9/. 2)Pogląd na zbawienie. Według Biblii zbawieni jesteśmy z łaski przez wiarę/Ef 2,8-9/. Według tego Kościoła do naszego usprawiedliwienia musimy dodać uczestnictwo w sakramentach katolickich. 3)Ofiara Chrystusa odbyła się raz na zawsze/Hebr 7,27/ przez którą On dokonał naszego odkupienia. Według Kościoła odkupienie nie dokonało się tylko w przeszłości na krzyżu, lecz jest stałym procesem i dokonuje się ono podczas każdej mszy. Opłatek rzekomo staje się mistycznym ciałem Chrystusa i spożywanie tegoż “ciała” ma efekt odkupieńczy. Dlatego odkupienie jest uzależnione od tego, czy katolik przystępuje do “bezkrwawej ofiary mszy świętej”. Biblia milczy w tej sprawie i potępia mieszanie pogaństwa z chrześcijaństwem/2Kor 6:15-16/. Dla katolików i protestantów którzy uczestniczą w tej mistyfikacji jest poważne ostrzeżenie: “Ludu mój, wyjdźcie z niej byście nie mieli udziału w jej grzechach”…/Apokalipsa 18,4/